czwartek, 13 czerwca 2024

Once upon a time... 2005

Dzisiejszy relaks na działce z ołówkiem i cienkopisem w ręce. Serdeczne dzięki ziomkom z tamtych lat za niesamowite metalowe chwile. Wtedy muzyka była dla nas wszystkim, a komiksiki nikogo nie obchodziły (no, może tylko mnie). Kiedyś to wszystko narysuję i obsmaruję kogo trzeba :) Obiecuję!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kiedy to uciekło?

 Czas ucieka  i nie bierze jeńców. Za chwilę będzie już pół roku. To przegląd tego nad czym obecnie pracuje lub pracowałem w ostatnim okresi...